Nikt nie podcina fundamentów domu, w którym mieszka

0502.2016

Podnoszony ostatnio medialny szum w obronie zamieszkujących w ogrodach działkowych i posiadających ponadnormatywne altany, dowodzi, że chyba niektórzy ludzie zatracili całkowicie poczucie instynktu samozachowawczego. Ta ochrona tak naprawdę, to właściwie należy się tym, którzy są działkowcami z krwi i kości i realizacja ich potrzeb jest często zagrożona przez ewoluowanie ogrodu w kierunku slamsów, nie mających nic wspólnego z ideą ogrodów działkowych, powołanych do pełnienia wielu funkcji społecznych w miastach.

Funkcja mieszkalna nie jest zgodna z naturą ogrodu działkowego. Ogrody nie są do tego przystosowane ani infrastrukturalnie ani ekologicznie.

Szkodzenie środowisku naturalnemu, w którym żyjemy jest robieniem krzywdy nie tylko innym działkowcom, ale również sobie i swojej rodzinie.

Jeżeli sytuacja życiowa wymusza konieczność zamieszkania, należy podejść do togo temat inaczej i szukać możliwości rozwiązania tego węzła gordyjskiego we współpracy z samorządem gmin  lub organów państwowych. Związek nie ma możliwości ani obowiązku być podmiotem odpowiedzialnym za zabezpieczenie lokalu mieszkalnego.

Czytaj więcej: Nikt nie podcina fundamentów domu, w którym mieszka