STOP spalaniu na działkach
0410.2016
Sezon ogrodniczy dobiega końca. Trwa porządkowanie działek i ogrodu oraz ich przygotowywanie do zimy. Z tej okazji w ogrodach działkowych pojawił się znowu dobrze wszystkim znany problem związany z paleniem odpadów organicznych i komunalnych. Na niektórych działkach ma bowiem także miejsce niedopuszczalny proceder spalania śmieci, w wyniku którego do gleb, wód i powietrza przenikają rakotwórcze substancje. Problem ten dotyczy niestety wielu terenów ogrodów działkowych, zarówno tych podmiejskich, jak i tych zlokalizowanych blisko siedzib ludzkich. Do Krajowej Rady PZD co i rusz docierają skargi zarówno ze strony zatruwanych dymem mieszkańców, jak i samych działkowców, którym przeszkadzają uciążliwi sąsiedzi palący obcięte gałęzie i suche liście.
Także media dostrzegają problem zadymienia ROD i osiedli zlokalizowanych wokół nich. Oto niektóre przykłady tytułów z gazet z ostatnich dni: „Gryzący dym nad działkami”, „Straż Miejska bierze się za palących ogniska na działkach”, „Działkowcy się duszą, ich sąsiedzi też nie wytrzymują”, „Inspekcja Ochrony Środowiska na działkach”, „Toksyczny smog działkowy”, etc. Mieszkający obok ogrodów ludzie mają dość zatruwania środowiska trującymi i niebezpiecznymi kłębami dymu, które zagrażają ruchowi drogowemu, a przede wszystkim zdrowiu. Uciążliwa, sezonowa powtarzalność tego procederu przez działkowców sprawia, że tracą oni życzliwość ze strony własnej społeczności lokalnej, co w przyszłości może mieć daleko idące konsekwencje dla istnienia ogrodów w miastach.
Dlatego kolejny już raz apelujemy do działkowców i jednocześnie, przypominamy, że palenie obumarłych części roślin, gałęzi, a także wszelkich form staroci, elementów rozbiórki z altan jest na terenie ROD całkowicie zabronione.
Prawne unormowania zakazu spalania na działkach
Niektórzy działkowcy pamiętają jeszcze § 136 nieobowiązującego już Regulaminu ROD, który stanowił, iż „dopuszcza się spalanie pochodzących z działki części roślin porażonych przez choroby i szkodniki, jeżeli to nie narusza odrębnych przepisów, w szczególności prawa miejscowego.” Tj. uchwał samorządów o zakazie spalania, jeżeli taki zakaz został uchwalony to ówczesny Regulamin ROD nie mógł być stosowany. Zgodnie z zasadą hierarchii aktów prawnych, która mówi, że przepis wyższego rzędu jest ważniejszy mocą od tego niższego, w tym konkretnym przypadku, od ówczesnego Regulaminu ROD. Dawniej, gdy w polskich miastach nie było jeszcze smogu spalanie obumarłych części roślin i gałęzi było dopuszczalne w ciągu dnia w okresie od 1 maja do 30 września. Obecnie w nowej wersji Regulamin ROD, który wszedł w życie 1 stycznia 2016r. mówi w § 68 w pkt. 5. o całkowitym zakazie spalania odpadów i resztek roślinnych. W świetle przepisów związkowych członkowi Związku zabrania się spalania na terenie ogrodu wszelkich odpadów oraz wypalania traw.
O zakazie spalania i jego konsekwencjach informują nas także Kodeksy: wykroczeń i cywilny, np. art. 82 § 1 pkt. 1 Kodeksu wykroczeń – zgodnie z nim, kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji, które polegają na niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon, materiałów palnych, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. Także Art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń – który mówi szeroko o zakłócaniu porządku w miejscu publicznym, co zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, jak wynika z lektury „Komentarza do Kodeksu Wykroczeń” zakłócenie porządku na działkach powoduje nie tylko hałas, krzyki, alarmy, etc., ale także inne występki, jak palenie liści, jak i innych odpadów roślinnych, w wyniku czego duszący dym utrudnia egzystencję. Spójrzmy jeszcze na art. 144 Kodeksu cywilnego – który mówi, że właściciel lub dzierżawca nieruchomości, a taką jest działka z altaną winien powstrzymywać się od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, która jest następstwem dopuszczalnego przeznaczenia nieruchomości (przepis ten mówi o zakazie zadymiania posesji sąsiednich, gdyż nie są obszarem przemysłowym, a przeznaczeniem ROD jest uprawa i wypoczynek – przyp. M.B.). Również art. 191. Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach mówi: „Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu lub grzywny.”
Surowe kary za palenie
Spalania odpadów zakazuje także Ustawa o utrzymaniu czystości i porządków w gminach (art. 10 ust. 2a), na podstawie której samorządy podejmują uchwały antysmogowe. Strażnik miejski może upomnieć działkowca i wylegitymować go oraz ukarać mandatem w wysokości do 500 zł, a w przypadku nawracającego wykroczenia nawet grzywną w wysokości do 5000 zł. Działkowe ogniska mają to do siebie, że często spala się w nich także śmieci. A palenie śmieci, czyli starych ubrań, butów, folii, kartonów, czy plastikowych butelek jest zabronione ustawą i absolutnie nie wolno tego robić.
Co zatem zrobić z odpadami?
Większość opadłych liści to znakomity materiał na kompost. Najprostszym sposobem pozbycia się resztek roślinnych jest więc założenie kompostownika, który można później ponownie wykorzystać do nawożenia roślin. Każdy działkowiec ma obowiązek wyposażenia swojej działki w kompostownik. Jesienny czas sprzyja procesom gnicia roślin. Nie wszystkie odpady nadają się do kompostowania np. chore w wyniku grzybic i porażone przez mszyce i inne szkodniki resztki roślin, powinny być gromadzone w specjalnych pojemnikach i zabrane z ogrodu, jako odpady zielone. Szczegółowe informacje na temat kompostownika można znaleźć w bezpłatnej broszurze wydanej przez KR PZD, która dostępna jest w OZ i w Zarządach ROD, jak również na stronie pzd.pl w zakładce wydawnictwa – broszury: po kliknięciu w link: Jak wytwarzać i stosować kompost?
Przypominamy także, że Zarządy ROD powinny bezwzględnie egzekwować przepisy związkowe, ale również miejscowe w sprawach spalania w ogrodach działkowych.
Dla lepszego zobrazowania bardzo niebezpiecznych, zwłaszcza dla życia ludzkiego skutków, jakie niesie za sobą spalanie ww. odpadów polecamy artykuł, który dostępny jest na portalu pzd.pl: „Dioksyny – związki niebezpieczne dla środowiska i człowieka”, mgr inż. ochrony środowiska i leśnictwa Pana Jarosława Wołodkiewicza, instruktora etatowego w OZ Warmińsko-Mazurskim.
Marcin Budzyński