Leszek Miller: "Na miejscu działek zobaczymy buldożery"
1607.2012
"Niech działkowcy wyzbędą się złudzeń, że to, co się dzieje, jest wymierzone w Polski Związek Działkowców, a nie w nich. Otóż głównie w działkowców! Spójrzmy co się stało na Slowacji, gdzie to zastosowano. Działki niemal zniknęły, jest jakaś forma szczątkowa. To bardzo niebezpieczne dla emerytów, biednych rodzin i wszystkich gorzej uposażonych. Wielu z nich traktuje działki jako szansę pozyskania żywności, podratowania rent i emerytur. Coraz więcej osób nie jest też w stanie wysłać swoich dzieci na wakacje. Spędzają je więc na tych działkach, u dziadków. To wszystko jest zagrożone" - czytamy w czytamy w wywiadzie, którego przewodniczący SLD Leszek Miller udzielił "Super Expressowi".
Zdaniem Leszka Millera realny jest scenariusz zgodnie z którym na miejscu działek zobaczymy buldożery, a potem centra handlowe, apartamentowce. "Ustawa dlatego stanowiła silną pozycję związku, że była to jedyna struktura mogąca oprzeć się potężnym lobby ekonomicznym i politycznym. Już dziś słyszy się, że w Warszawie jest pomysł na zagospodarowania tych działek" - czytamy.