Dziennik Bałtycki: Polski Związek Działkowców ma własny pomysł na działki. Kluby w Sejmie mają inną wizję

1911.2012

Działkowcy pilnie potrzebują nowej ustawy, w lipcu Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, że niemal połowa z pięćdziesięciu przepisów dotyczących ich ogródków jest sprzeczna z prawem. Polski Związek Działkowców twierdzi, że znalazł rozwiązanie i już zbiera podpisy pod swoim - obywatelskim - projektem. Czas goni, więc i partie polityczne przekonują, że niedługo przedstawią efekty swoich prac, szczegółów jednak na razie nie ujawniają.

W lipcu przestał obowiązywać przepis, mówiący o tym, że wszystkie grunty pod działki Skarb Państwa i samorządy przekazywać musiały w nieodpłatne użytkowanie Polskiemu Związkowi Działkowców. To jednak dopiero początek zmian, bo w kolejce czekają kolejne 23 zapisy ustawy, które obowiązywać przestaną za niespełna 14 miesięcy. Związek bije na alarm i przekonuje, że wyrok TK pozbawia działkowców jakiejkolwiek ochrony prawnej czy praw do gruntów, natomiast otwiera drogę do przejmowania terenów przez deweloperów.

Na zagrożenie odpowiada własnym pomysłem ustawy, w myśl której ogródkami zarządzać będą mogły stowarzyszenia działkowców.

- Złożenie projektu obywatelskiego pod obrady Sejmu wymaga poparcia co najmniej 100 tysięcy obywateli. Jestem przekonany, że potrafimy zebrać wielokrotnie więcej podpisów w naszej wspólnej sprawie - twierdzi Czesław Smoczyński, prezes gdańskiego okręgowego zarządu PZD. Związkowcy rozpoczęli właśnie zbiórkę podpisów pod swoim projektem nowej ustawy. Tylko na Pomorzu sygnatury zbierane są aż w sześciu punktach, ale związek musi się spieszyć - ma na to zaledwie dwa i pół miesiąca. - To dobry projekt, który rozwiązuje wszystkie problemy wskazane przez trybunał, jest bardzo podobny do naszego, bo przygotowany z tymi samymi specjalistami - uważa Jerzy Śnieg, szef pomorskiego SLD. Projekt mniej podoba się innym parlamentarzystom, głównie z powodu zapisów, mówiących o tym, że rodzinne ogródki działkowe oraz jednostki terenowe PZD pozostaną w dalszym ciągu w zarządzaniu PZD. Stałoby się ono jednym ze stowarzyszeń ogrodowych, które "zachowuje prawa i obowiązki nabyte przed dniem wejścia w życie ustawy". - Majątek PZD przejmie PZD, w rezultacie pozostając monopolistą - przekonuje poseł Bartosz Kownacki (PiS), który zapowiada, że jego partia swój pomysł na ogródki działkowe zaprezentuje w pierwszej połowie nadchodzącego roku. - Chcemy postawić na samorządność poszczególnych wspólnot i w ramach PZD wydzielić lokalne stowarzyszenia, reprezentujące interesy swoich członków - w przyszłym tygodniu zaplanowaliśmy konsultacje z działkowcami. W oparciu o nie powstaną konkretne techniczne zapisy - zapowiada. Nieco bardziej zaawansowane są prace w klubie PO, który także przygotowuje alternatywny projekt. - Wczoraj mieliśmy ostatnie posiedzenie dotyczące założeń ustawy o ogródkach działkowych, teraz pozostało nam tylko przekucie luźnych pomysłów w konkretne zapisy - tłumaczy Borys Budka, poseł PO z zespołu przygotowującego nową ustawę. - Nie chcę mówić o szczegółach, bo te ujawnimy razem z projektem na początku roku, powiem tylko, że bardzo duży akcent stawiamy na pluralizm i możliwość swobodnego zrzeszania się działkowców. Chcemy też, by ustawa określała maksymalną odpłatność za użytkowanie gruntów. O utworzenie międzypartyjnego zespołu ekspertów, pozwalającego "ograniczyć wojnę partyjną wokół zapowiadanych projektów", zaraz po ogłoszeniu wyroku TK, bezskutecznie apelowało PSL. - Wszystkie siły polityczne przygotowują projekty, więc pozostaje nam czekać na pierwsze czytanie - mówi dziś poseł Janusz Piechociński. Podkreśla, że chce, by nad partyjnymi projektami pochyliła się osobna sejmowa podkomisja. - Myślę, że powstać mogłaby już w grudniu - dodaje.

Trybunał Konstytucyjny uznał niemal połowę ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych za niezgodną z prawem. Sędziowie uznali w lipcu, że 24 z 50 artykułów ustawy są niezgodne z konstytucją. W szczególności jako niekonstytucyjne określone zostały zapisy, dające Polskiemu Związkowi Działkowców uprzywilejowaną, monopolistyczną pozycję. Chodzi m.in. o przyznanie PZD w ustawie na wyłączną własność urządzeń, budynków i budowli rodzinnych ogrodów działkowych, przeznaczonych do wspólnego korzystania przez użytkujących działki. TK jako niekonstytucyjne określił też zwolnienie PZD z opłat i podatków z tytułu prowadzenia działalności. Niezgodne z ustawą zasadniczą są po- nadto przepisy zobowiązujące organa administracji rządowej i samorządu terytorialnego do przekazywania PZD terenów przewidzianych pod stworzenie rodzinnych ogrodów działkowych.

  Źródło: portal internetowy Dziennika Bałtyckiego