Połowa ogrodów do likwidacji. Nowy minister reaguje na obawy działkowców

1601.2024

  • Interpelację w tej sprawie skierowała do ministra rozwoju i technologii grupa posłów Koalicji Obywatelskiej - po opublikowaniu stanowiska przez Polski Związek Działkowców. „Projekt może dotknąć nawet 60 proc. ROD. W negatywnym scenariuszu ich istnienie będzie sprzeczne z planem miejscowym, co otworzy drzwi do ich likwidacji, nawet na cele komercyjne” - stwierdzili.
  • Początkowo ogrody działkowe ujęte były jako funkcja występująca tylko w 2 z 13 ustalonych stref. Po konsultacjach publicznych oraz w związku z postulatami organizacji i użytkowników ROD-ów - jak poinformował minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman - funkcja ta została dopisana do strefy wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową wielorodzinną.
  • Według ministra dopisanie ROD-ów do wszystkich innych stref jest działaniem przeciwnie skutecznym. „Pożądanym powinno być ograniczenie możliwości realizacji innego zagospodarowania na tym obszarze na poziomie planu ogólnego” - stwierdził.

Pod interpelacją skierowaną przez Małgorzatę Tracz podpisało się także kilku innych posłów: Klaudia Jachira, Magdalena Filiks, Michał Kołodziejczak i Marek Sowa. Autorka podkreśla, że z niepokojem odebrała alarmujące informacje o tym, że projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie sposobu przygotowania projektu planu ogólnego gminy już za 2 lata (jest na to czas do końca 2025 r.) może skutkować zakazem ujawniania rodzinnych ogrodów działkowych (ROD) w planach miejscowych na większości terenów gmin. Już jesienią stanowisko w tej sprawie i swoje obawy przedstawił Polski Związek Działkowców, a także Ministerstwo Rozwoju, ale jeszcze pod rządami PiS.

 

„W obecnym kształcie projekt może dotknąć nawet 60 proc. ROD. W negatywnym scenariuszu ich istnienie będzie sprzeczne z planem miejscowym, co otworzy drzwi do ich likwidacji, nawet na cele komercyjne” - zauważyła Małgorzata Tracz.

13 rodzajów stref, ROD-y tylko w dwóch. Działkowcy niepewni swojego bytu

Przypomnijmy, że zgodnie ze znowelizowaną w ub. r. ustawą dotyczącą zagospodarowania przestrzennego, szczegółowe przeznaczenie terenu w miejscowym planie zagospodarowania będzie musiało być zgodne z ogólnym przeznaczeniem, tj. strefą planistyczną przyjętą dla danego obszaru. Ustawa wprowadza 13 rodzajów stref, ale szczegółowe określenie, co może być wprowadzane do miejscowego planu w danej strefie, określi rozporządzenie.

 

 
- W obecnym kształcie projekt może dotknąć nawet 60 proc. ROD. W negatywnym scenariuszu ich istnienie będzie sprzeczne z planem miejscowym, co otworzy drzwi do ich likwidacji, nawet na cele komercyjne - zauważyła Małgorzata Tracz (Fot. Małgorzata Tracz/Facebook)

 

„Kształt projektu rozporządzenia budzi obawy działkowców. Ogrody działkowe mają być dopuszczalne zaledwie w 2 z 13 stref, są to strefa „zieleni i rekreacji” oraz strefa „wielofunkcyjna z zabudową mieszkaniową jednorodzinną” - wskazała parlamentarzystka. „W wielu gminach do przygotowania planów ogólnych będą wykorzystywane założenia obecnych studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (dalej: „studium”), które w wielu przypadkach dziś dopuszczają istnienie i chronią istniejące ROD na terenach obejmujących większość nowych stref planistycznych na terenach przemysłowych, zabudowy wielorodzinnej, usługowej czy terenach kolejowych i drogowych. Strefach, na których zgodnie z zapisami projektu rozporządzenia ich istnienie nie będzie możliwe” - zaalarmowała.

 

Jako przykłady wymieniła Wrocław, gdzie bezpośrednio zagrożone są np. ROD „Dalie” na Szczepinie w strefie zabudowy wielorodzinnej czy ROD „Bażant” na Psim Polu w strefie przemysłowej.

Spora część ogrodów nie leży w sąsiedztwie domów jednorodzinnych lub terenów zielonych

Zarówno według działkowców, jak i ww. posłów, wejście w życie tych przepisów oznaczałoby, że ogrody zlokalizowane w sąsiedztwie innym niż domy jednorodzinne lub zieleń pozbawiono by szans na wprowadzenie do planów miejscowych, a więc kształt rozporządzenia zaważy na tym, ile ogrodów stanie przed widmem likwidacji. Przecież spora część z nich niekoniecznie funkcjonuje w sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej lub terenów zielonych.

Małgorzata Tracz zapytała Ministerstwo Rozwoju czy do projektu rozporządzenia w sprawie sposobu przygotowania projektu planu ogólnego gminy zostaną wprowadzone zmiany postulowane przez Polski Związek Działkowców, a tym samym rozszerzony zostanie katalog stref planistycznych, w których istnienie ROD-ów będzie dopuszczalne.

Rewolucję przestrzenną przygotował i przeforsował rząd Zjednoczonej Prawicy, ale od kilku tygodni jest już rząd KO-Trzecia Droga-Nowa Lewica i to powołany przez niego na ministra rozwoju i technologii Krzysztof Hetman udzielił odpowiedzi.

Dopisali ROD-y do trzeciej strefy. Zagrożenie likwidacją nie jest większy niż dotychczas

Zauważył, że dla każdej strefy przygotowano katalog minimum kilku-kilkunastu funkcji, które w ocenie resortu bez większych konfliktów mogą współwystępować w danej przestrzeni.

„W pierwotnym brzmieniu rozporządzenia ogrody działkowe ujęte były jako funkcja występująca w strefie zieleni i rekreacji oraz strefie wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową jednorodzinną. W wyniku zmian po konsultacjach publicznych i uwzględnieniu postulatów organizacji oraz użytkowników rodzinnych ogrodów działkowych, funkcja ta została dopisana do strefy wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową wielorodzinną” - poinformował.

 

Zapewnił, że zagrożenie, iż przepisy dotyczące planu ogólnego w obecnym kształcie przyczynią się do likwidacji ogrodów działkowych nie jest nawet w najmniejszym stopniu większe niż to miało miejsce w przypadku dotychczasowych studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i w dalszym ciągu będzie w całości zależne od władztwa planistycznego gminy.

Kluczowa decyzja gminy, od której można się jednak odwołać. Ustawodawca tylko dostarcza narzędzia

Szef resortu rozwoju wskazał, że gmina jest organem uprawnionym do rozstrzygania o planowanym sposobie zagospodarowania terenu, działa jawnie i każdy może wyrażać swój sprzeciw do podejmowanych decyzji.

„Jeżeli gmina na obszarze ogrodów działkowych wyznaczy strefę, w której nie zostaje dopuszczone przeznaczenie pod ogrody działkowe - faktycznie jest to informacja, że gmina planuje przeznaczenie tego terenu pod inny cel. Jednak dokładnie to samo mogło do tej pory mieć miejsce w przypadku uchwalania studiów czy planów miejscowych. Gminy rozstrzygają o przeznaczeniu terenów na określone cele, w tym o przekształceniu istniejącego zagospodarowania. Ustawodawca w tym kontekście wyłącznie dostarcza narzędzia” - wyjaśnił Krzysztof Hetman.

 

- Gminy rozstrzygają o przeznaczeniu terenów na określone cele, w tym o przekształceniu istniejącego zagospodarowania. Ustawodawca w tym kontekście wyłącznie dostarcza narzędzia - wyjaśnił Krzysztof Hetman (w środku), minister rozwoju i technologii (Fot. Ministerstwo Rozwoju i Technologii/Facebook)

 

Dodał, że narzędzia zawarte w rozporządzeniu dotyczącego planu ogólnego pozwalają gminom samodzielnie podejmować te decyzje. Za kluczowy uważa fakt, że tereny ogrodów działkowych dopuszczone zostały m.in. w strefie zieleni i rekreacji i nic nie stoi na przeszkodzie by dla obszarów objętych ogrodami działkowymi gminy wyznaczyły właśnie tę strefę.

„Jest to informacją, że nieruchomości nią objęte mogą być przeznaczane pod ogrody działkowe w planach miejscowych, a jednocześnie niemożliwe będzie w tej strefie wybudowanie np. domu jednorodzinnego, bloku mieszkalnego czy fabryki. To powinien być pożądany kierunek działań osób dążących do zachowania ROD-ów - by w toku uchwalania planów ogólnych zabiegać o ich objęcie tą właśnie strefą, w których występuje względnie najmniej innych przeznaczeń, które mogą stanowić realne zagrożenie zabudowania ogrodów działkowych” - zwrócił uwagę minister.

Prawdziwym niebezpieczeństwem byłoby dopisania ogrodów do wszystkich stref?

Według ministra dopisanie ROD-ów do wszystkich innych stref jest działaniem przeciwnie skutecznym - gminy będą mogły objąć ogrody działkowe dowolną strefą, bo w każdej będą one dopuszczone i będą mogły twierdzić, że uwzględniają potrzeby rodzin działkowych. Jeśli trafią do strefy gospodarczej, możliwe będzie uchwalenie planu miejscowego, który będzie prowadził do zabudowania ogrodów działkowych…fabryką.

„Jeżeli wyznaczona będzie strefa cmentarzy, zamiast istniejących ogrodów działkowych będzie mógł powstać cmentarz. Jeżeli ogrody działkowe dopisane zostaną do strefy usługowej, w ich miejsce będzie mógł powstać kampus uniwersytecki” - wymienił minister Hetman. „W interesie osób, którym zależy na ochronie istniejącego zagospodarowania, pożądanym powinno być ograniczenie możliwości realizacji innego zagospodarowania na tym obszarze na poziomie planu ogólnego, a nie rozszerzenie tych możliwości o każdy sposób zagospodarowania, z których wiele może być zagrożeniem dla istnienia i funkcjonowania ogrodów działkowych”.

 

Można wyznaczyć strefę obejmującą wyłącznie terenów ogrodów działkowych

Jednocześnie zapewnił, że w żadnym z przyjętych przepisów nie zawarto ograniczeń co do wielkości stref planistycznych jakie mogą być wyznaczane w planie ogólnym, nie istnieją więc żadne przeszkody aby - tak jak miało to miejsce często w dotychczasowych studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego - wyznaczyć strefę obejmującą wyłącznie teren ogrodów działkowych.

„Nie ma bowiem również żadnych przepisów, które nakazywałyby dołączenie terenów ogrodów działkowych do jakiegokolwiek sąsiedniego sposobu zagospodarowania w celu wyznaczenia wspólnej dla nich strefy” - skwitował.

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl

Galeria