Rodzinne ogrody potrzebują ochrony. Świadomość działkowców musi się zmienić

0807.2024

Jedni tępią mniszki herbicydami, drudzy zakładają ekologiczne rabaty. Czasem dzieli ich tylko płotek. Na ogródkach działkowych zmiana dokonuje się, ale przeszkód - także mentalnych - nie brakuje. Skutki zmian klimatu dotykają działkowców bardzo silnie. Czy są oni tego świadomi?
  • Polski Związek Działkowców już od lat prowadzi kampanię na rzecz proklimatycznego ogrodnictwa. Zachęca do zbierania deszczówki czy rozwijania bioróżnorodności na działkach, promuje rezygnację z trawnika na rzecz bardziej ekologicznych form zagospodarowania terenu.
  • Mimo tego nie brakuje problemów, a świadomość działkowców zmienia się bardzo powoli. Są i tacy, którzy nie wiedzą, co wrzucać do obowiązkowych na działkach kompostowników, narastają konflikty między "działkowcami  naturalnymi" a tymi z ogrodami pod linijkę.
  • Tymczasem ogrody działkowe w miastach są nieustająco w stanie zagrożenia. Argumenty proklimatyczne są niezwykle ważnym atutem w tej dyskusji. Dlatego ogrody muszą się zmieniać.

Prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech spotkał się niedawno z prezesami lokalnych Rodzinnych Ogrodów Działkowych (ROD). Dyskutowano o przyszłości ROD w mieście i ich problemach. Prezesi ROD zwrócili się do prezydenta z prośbą o pomoc w kilku istotnych dla nich sprawach.

Były wśród nich: brak miejsc parkingowych w pobliżu ROD, konieczność wycięcia drzew stwarzających niebezpieczeństwo, rosnących na terenach miejskich. Chcieli też odprowadzania do kanalizacji deszczowej wód opadowych z działek.

Zestaw tych tematów skłania do postawienia pytania, jak jest ze świadomością ekologiczną i klimatyczną działkowców, skoro np. zamiast zagospodarować deszczówkę, chcą wpuścić ją do kanalizacji. 

- Jest różnie, bo ogródki działkowe bardzo się zmieniają. Obserwuję wokół siebie bardzo dużo świadomych ludzi, którzy tworzą ogrody permakulturowe (system uprawy roślin, którego celem jest naśladowanie wzorców występujących w naturze - przyp. red.), walczą o deszczówkę i używają wyłącznie naturalnych nawozów. Jednocześnie jest bardzo dużo działkowców z poprzedniej epoki, którzy chcą sobie żyć na łonie natury, ale nie do końca są świadomi zmian klimatycznych. Nawet zwyczajne segregowanie śmieci jest problemem, a do wspólnego kompostownika wrzucane są butelki czy puszki. Bywa, że użytkownicy działek palą śmieci - mówi Ewa, ogrodniczka z jednego z poznańskich ROD. 

Polski Związek Działkowców prowadzi edukację i nagradza za dobre praktyki

Z pytaniem o świadomość działkowców w obszarze zmian klimatu zwróciliśmy się do Polskiego Związku Działkowców. 

- Polski Związek Działkowców jest organizacją działającą od dawna na rzecz ochrony klimatu, ochrony przyrody i bioróżnorodności w rodzinnych ogrodach działkowych. Do fundamentalnych celów związku, które wynikają z ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych i ze statutu Polskiego Związku Działkowców, należy między innymi przywracanie społeczności i przyrodzie terenów zdegradowanych, ochrona środowiska przyrodniczego, podnoszenie standardów ekologicznych otoczenia, kształtowanie zdrowego otoczenia człowieka i ochrona przyrody - mówi Ewelina Skarzyńska, instruktor ds. ogrodniczych Polskiego Związku Działkowców (PZD), w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl.

O tym, że temat ochrony klimatu i przeciwdziałania zmianom jest obecny w PZD, świadczą między innymi przyjmowane programy.

W 2020 roku Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców przyjęła otwarty program klimatyczny, którego celem jest podnoszenie świadomości ekologicznej działkowców i upowszechnianie wiedzy z zakresu ochrony środowiska. Skupia się on na ośmiu najważniejszych obszarach działań: ochrona zasobów wodnych, gospodarka odpadami, działalność na rzecz czystego powietrza, bioróżnorodność, odnawialne źródła energii, inicjatywy ekologiczne, suwerenność żywieniowa i działania edukacyjne.

Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców przyjęła też program bioróżnorodności w rodzinnych ogrodach działkowych (ROD) i te programy są wdrażane na wszystkich szczeblach struktury związku.

- Robimy to między innymi poprzez działalność edukacyjną i wydawniczą. Co roku do rodzinnych ogrodów działkowych i do działkowców bezpłatnie trafiają liczne broszury, plakaty, ulotki informacyjne, a działania proklimatyczne promowane są też w naszych miesięcznikach "Działkowiec" i "Mój ogródek" - mówi Ewelina Skarzyńska.

 

Tematy w nich podejmowane dotyczą m.in. zbierania deszczówki czy bioróżnorodności na działkach.

Ewelina Skarzyńska dodaje, że Polski Związek Działkowców od kilku lat również promuje rezygnację z trawnika na rzecz bardziej ekologicznych form zagospodarowania terenu.

- Wiemy, że trawnik wymaga np. dużych nakładów wody i jest też mało odporny na zmiany klimatu. Wydaliśmy więc między innymi broszury, pt. "Zamieniamy trawniki na jagodniki", "Zamieniamy trawniki na warzywniki" czy "Trawnik już niemodny", które promują zamianę trawników na bardziej bioróżnorodne założenia, które są też odporniejsze na zmiany klimatu - wymienia.

Jeszcze w lipcu tego roku do działkowców trafią kolejne dwie pozycje:  "Kompostowanie" i "Ściółkowanie", które szeroko opisują te zabiegi ogrodnicze, mające ogromny wpływ na przeciwdziałanie negatywnym skutkom zmian klimatu. Dodajmy, że według regulaminu Rodzinnego Ogrodu Działkowego każda działka powinna posiadać kompostownik. 

 

Rabata kwiatkowa na ogrodzie działkowym (fot. Ola Andrzejewska/Stowarzyszenie Aktywności Miejskich Rozkwit)
Rabata kwiatkowa na ogrodzie działkowym (fot. Ola Andrzejewska/Stowarzyszenie Aktywności Miejskich Rozkwit)

 

Działki tracą żywnościowy charakter i przekształcają się w monokultury

Maciej Łepkowski z CoopTech Hub, centrum technologii spółdzielczych, a jednocześnie asystent w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, zajmuje się m.in. suwerennością żywnościową miast. To projekty, które mają na celu rozwój strefy żywicielskiej - rolnictwa miejskiego i podmiejskiego.

Łepkowski zwraca jednak uwagę także na fakt, że żywność powstaje od lat w istniejących w miastach ogrodach działkowych. Mieszkańcy coraz częściej ich szukają, a ceny działek poszybowały - zwłaszcza od momentu pandemii. 

- Rodzinne Ogrody Działkowe pełnią istotną rolę w miastach i również zasługują na ochronę. Im więcej form, w których rolnictwo i ogrodnictwo pojawiają się w mieście, tym lepiej. Jedyny problem z działkami jest taki, że często zatracają swój żywnościowy charakter i przekształcają się w monokulturowe przestrzenie rekreacyjne, co zazwyczaj nie sprzyja bioróżnorodności miejskiej. Tak jest, gdy zamiast ogrodu warzywnego lub sadu, mamy na działce tuje, trawnik, basen i grill - mówił Maciej Łepkowski w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl w 2023 roku.

Teraz w rozmowie z nami dodaje, że działkowcy mają świadomość tego, iż ich ogrody pełnią funkcję łagodzącą zmiany klimatyczne. Aby uzyskać przychylność dla ich utrzymania, w kontekście potencjalnych zagrożeń (przeznaczenia terenu pod zabudowę mieszkalną), wyciąga się ten właśnie argument.

- Wydaje mi się, że to się powoli zmienia i jest coraz większa świadomość dotycząca na przykład kompostowania, ale cały czas jest dużo do zrobienia. Kult równo przyciętego trawnika plus dość powszechne stosowanie pestycydów i herbicydów to jest temat, który na pewno nadal wymaga wielu działań edukacyjnych. Istnieje konflikt pomiędzy swoiście pojętą estetyką a kwestiami środowiskowymi i niestety często ta estetyka wygrywa. Mimo to generalnie w działkowcach widzę osoby, które rozumieją i kochają przyrodę, przyczyniają się do jej utrzymania i rozwoju w miastach - mówi Maciej Łepkowski.

 

Wiele ogrodów działkowych w Polsce straciło charakter upraw i przekształciło się w monokultury (fot. shutterstock/Mazur Travel)
Wiele ogrodów działkowych w Polsce straciło charakter upraw i przekształciło się w monokultury (fot. shutterstock/Mazur Travel)

 

Dmuchawce przelecą przez metalową siatkę, a wtedy o konflikt sąsiedzki nietrudno

Mateusz Szymczycha z warszawskiego Stowarzyszenia Aktywności Miejskich Rozkwit także uważa, że świadomość klimatyczna działkowców jest bardzo różna.

Stowarzyszenie w ubiegłym roku realizowało dla fundacji Climate Strategies Poland program "Działkowcy dla klimatu". W jego ramach odbyła się m.in. prelekcja, z jakich źródeł czerpać rzetelne informacje o zmianie klimatu, warsztaty budowy ogrodów deszczowych czy debata o projektowaniu przestrzeni sprzyjających ochronie klimatu.

- Część tradycyjnych albo nawet obowiązkowych praktyk ogrodniczych (jak kompostowanie) ma charakter proklimatyczny, natomiast to nie znaczy, że wszyscy te praktyki stosują. Tradycyjne ogrodnictwo działkowe sprzyja bioróżnorodności czy retencji wody. Ale skoncentrowane jest ono jednak na uprawie, a nie na funkcjach  rekreacyjnych. Rekreacja to w pełni zrozumiała potrzeba, ale kojarzący się z tym modelem ogrodnictwa działkowego sposób aranżacji przestrzeni oparty na krótko przyciętym trawniku i rzędzie tui to nie jest ogrodnictwo szczególnie korzystne dla klimatu - tłumaczy dla PortalSamorzadowy.pl Szymczycha.

Przyznaje, że nastąpił powrót do zainteresowania ogrodnictwem działkowym w młodszym pokoleniu, ale też nie jest tak, że wszyscy nowi działkowicze mają świadomość, czym jest kompostowanie albo dlaczego warto zrezygnować z radykalnych środków ochrony roślin, które niszczą bioróżnorodność (np. chwastobójczych).

Zdarza się, że jedni działkowicze i ich podejście do ogrodu nie podobają się innym, a dzieli ich tylko metalowa siatka, którą bez problemu pokonają unoszące się w powietrzu nasiona mniszka z naturalnego ogrodu. I o konflikt nietrudno. 

- Łąka kwietna czy praktyka pozostawienia dzikich części działki dla małej fauny może się niektórym działkowcom reprezentującym styl "od linijki" wydawać aberracją - przyznaje Mateusz Szymczycha.

"Jesteśmy na dobrej drodze, ale ten proces wciąż trwa"

- Skutki zmian klimatycznych odczuwamy wszyscy, a działkowcy odczuwają je szczególnie silnie, ponieważ ogrody działkowe są w dużej mierze położone w miastach, gdzie są one bardziej dotkliwe niż na terenach bardziej bioróżnorodnych - tłumaczy Ewelina Skarzyńska.

Dodaje, że widać wśród działkowców duże zainteresowanie zbiornikami na deszczówkę oraz że coraz częściej zakłada się na ogródkach ogrody deszczowe czy oczka wodne. 

- Jako Polski Związek Działkowców staramy się doceniać takie inicjatywy także w dorocznych konkursach. W konkursie "Najpiękniejsza działka roku" jednym z kryteriów oceny są właśnie elementy zagospodarowania wspierające racjonalne gospodarowanie wodą i bioróżnorodność, czyli np. domki dla owadów, domki dla ptaków, nasadzenia przyjazne zwierzętom czy łąki kwietne. Ten proces trwa i jesteśmy na dobrej drodze. Działkowcy są coraz bardziej świadomi i te działanie są widoczne w ROD-ach - podkreśla nasza rozmówczyni.

Mateusz Szymczycha ze Stowarzyszenia Aktywności Miejskich Rozkwit przyznaje, że status planistyczny ogrodów działkowych w miastach jest wciąż niepewny.

  • Trzeba konsekwentnie i komunikatywnie przekonywać decydentów, by były zachowane. Argumenty proklimatyczne są niezwykle ważnym atutem w tej dyskusji. Dlatego ogrody muszą się zmieniać - podkreśla. 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl

Galeria